Jakiś czas temu pożegnałam Afrykę. Wiem, że nie na zawsze, więc zbytnio się nie martwię. Ostatnie dni były pełne emocji, pracy, wykańczania projektów, pożegnań. Z jednej strony było mi przykro, z drugiej – wszyscy starali się umilić mi ten czas i jak najbardziej pomóc. Dzieciaki szykowały dla mnie występy,