Kłopotów kilka
Przepraszam za tak długą ciszę. Życie w Afryce jest pełne przeróżnych niespodzianek. Czasami milszych, czasami mniej przyjemnych. Około miesiąc temu straciłam swój tablet. Został zniszczony w niewyjaśnionych do końca okolicznościach. Straciłam wszystkie zdjęcia, informacje dotyczące projektów oraz- kontakt ze światem. Na szczęście czas mojej „niedoli” się skończył i znów mogę pisać. Przez ten czas uzbierał się kilka spraw. Byliśmy ponownie w obozie uchodźców, wiemy też na co dokładnie choruje Kaleb, przeprowadziliśmy kilka konferencji i zaczął się sezon na białe mrówki… Przez następnych kilka dni postaram się wszystko dokładnie opisać.
Najnowsze Komentarze
Niech Cię błogosławi Bóg, prowadzi Twoje wszystkie ścieżki, dodaje mądrości, siły w bezsilności i podnosi Cię gdy się potkniesz, NIECH CI BŁOGOSŁAWI PAN I NIECHAJ CIĘ STRZEŻE 🙂 Pozdrawiamy Cię bardzo serdecznie – J.J.M.M.H Janiki 🙂
Kochana Agu…białe myszki widzialam (hodowlane:),ale białych mrówek nie!Nie powiem ,ze Ci zazdroszczę,ale mogłabyś mi z tej Afryki „chipsa mrówkowego przywieźć :)))(własnej produkcji).
Jednak zdobycze techniczne XXI w nie zawsze zdają egzamin,zwłaszcza jak się popsują ,albo zostaną skubnięte:)),ale skoro nic sie nie dzieje bez woli Pana……..uznajmy ,ze ten czas miałas wykorzystać w innym celu niż ,korzystanie z tableta:)
Bardzo sie cieszymy ,ze diagnozowanie Kaleba przyniosło zamierzony efekt.Życzymy nadal obfitych łask Bozych proporcjonalnie do potrzeb i udzielonej Ci wiary:)Już zaczynamy czekać z tęsknotką na Twój powrót.